Franklin Westcott | |
---|---|
Data urodzenia | 1830-1840 |
Płeć | Mężczyzna |
Kolor Włosów | Ciemne |
Kolor oczu | Piwne |
Rodzina | Molly Westcott (żona)
Sybilla Westcott (córka) Ciotka Maggie (siostra) Jarvis Morrow (zięć) |
Franklin Westcott – trzeźwo myślący kupiec z głową na karku, o dość osobliwym charakterze. Ojciec Sybilli i mąż pani Molly Westcott.
Biografia[]
Westcott mieszka w dużym, trochę staroświeckim domu nazywającym się „Wiązowa Zagroda”, znajdującym się na obrzeżach miasta, przy drodze wiodącej do portu.
Małżeństwo[]
Powszechnie uważano, że pani Westcott wiodła żywot niewolnicy, a Franklin zaraz po ślubie oświadczył jej, że to on będzie niepodzielnym władcą domu, wszystko to jednak były tylko plotki. Naprawdę był dobrym mężem. Wprawdzie rządził w domu twardą ręką, ale nie był tyranem. Po każdej sprzeczce z żoną kupował jej coś z biżuterii.
Późniejsze życie[]
Franklin Westcott nie był lubianym człowiekiem ze względu na swój charakter (tak naprawdę był dobrym człowiekiem, jednak ludność wierzyła w co innego). Miał jedną córkę – Sybillę – z nieżyjącą żoną. Ciotka Kasia uważa, że to on ją zabił, to jednak nie jest prawdą.
Franklin zawsze trzymał kawalerów z daleka od swojej córki. Kiedy Jarvis Morrow zaczął się koło niej kręcić, zakazał mu wstępu do domu, a Sybilli kazał wybić go sobie z głowy; tak naprawdę obrał tylko taką taktykę, aby Jarvis był zadowolony ze swej „zdobyczy”. Morrowowie nie są przeważnie zainteresowani kobietami, które jest łatwo zdobyć, ale gdy dziewczyna nie jest łatwo dostępna, starają się o jej względy. Młodzi jednak i tak się w sobie zakochali. W miasteczku uważano, iż Franklin postanowił, że dziewczyna zostanie starą panną, aby po śmierci ciotki Maggie miał mu kto sprzątać.
Wiadomość o ślubie córki wziętym w tajemnicy przyjął spokojnie, cieszył się, że to zrobiła, ponieważ tak naprawdę chciał jej małżeństwa, tylko nie miał zamiaru okazać prawdziwych uczuć.
Charakter[]
Prawdziwy charakter[]
Franklin Westcott ma bardzo osobliwy charakter. Ma zwyczaj zanoszenia się po każdej wypowiedzi długim, bezgłośnym śmiechem. Od czasu gdy w kościele zaczęto śpiewać hymn, przestał do niego chodzić. Poza tym domaga się, aby zawsze, nawet w czasie śnieżycy były otwarte wszystkie okna. Wdowiec wyrobił sobie pozycję pierwszego obywatela miasta – żadna istotna decyzja nie mogła zapaść bez niego.
Mimo swoich dziwactw Franklin Westcott jest dobrym i miłym człowiekiem, wszystkie plotki na jego temat są nieprawdziwe.
Charakter według mieszkańców Summerside[]
Według większości osób gdy ktoś okazuje się lepszy od Franklina Westcotta, ten wpada w szał. W czasie ataku chwyta byle co i wyrzuca przez okno. Kiedyś tomik poezji Miltona znalazł się w stawie sąsiada. Pani Prouty twierdzi, że mężczyzna był taki od początku – niedługo po urodzeniu podniósł taki wrzask, jakby obdzierano go ze skóry.
Wygląd[]
Franklin Westcott był wysokim mężczyzną o piwnych oczach głęboko ukrytych pod siwymi, krzaczastymi brwiami.